Bajkowe święta
Biały puch ktoś pościelił.
Z kuchni czuć już przepiękny zapach,
To dzieciństwo usłane odrobiną goździków.
Stukot naczyń,
Grają w rytm ulubionej melodii.
Światełka choinki jak gwiazdki na niebie,
Puszczają do nas oczko raz po raz.
Puf... czar prysł,
Bajka się skończyła,
Wróciła szara rzeczywistość.
Dorosłość nie pozwala,
Nie ma radości, niewinności.
Tego nie jedz, nie dotykaj,
Nie biegaj bo zniszczysz.
Wszystko straciło swój blask.
A gdyby tak włączyć bajkę jeszcze raz?