podróż
promieniem światła
w zachmurzony zimny dzień
jestem porannym świtem
który noc przegania
jednym spojrzeniem słońca
gorącą kawą
z syropem czekoladowym
na lepszy start rutynowego życia
jestem dla Ciebie
powodem do szczęścia
Ty dla mnie motorem
by jeszcze oddychać
jeszcze ten jeden dzień
więc nie krzycz kochany
że skoczysz
stojąc na dachu
nie zdążę znów
dobiec na zewnątrz
by zatrzymać w ramionach
chyba że
mnie zabierzesz
w nieznaną podróż ze sobą
Klaudia Gasztold