Borderline
Będę gołębiem błękitnym
Zamknę w dłoni wszechświat
Otulę Twe serce piórkami czułości
Jutro będę umierać
W jesiennym deszczu
Mroźna jak śnieg
Sztywna jak kamień
Widzisz mój miły
Nie wiem jaki będzie
Mój poranny nastrój
Jeszcze zanim wstanie słońce
Może coś się wydarzyć
Z pogranicza
Życia i śmierci
Miłości i nienawiści
Zagubiona doszczętnie
We własnym odbiciu
Nie szczędzę czasu na chwile
Choć tak pragnę spokoju
Klaudia Gasztold