Kiedy wy tam, w samym Londynie
przeczytacie nasze błagalne listy
Nim wioski zmienią się w pustynie,
nim ucichną ostatnich kul świsty

Głucha jest a jakże też Warszawa,
gwałcą kobiety, ćwiartują niemowlęta
Akcja Burza to ważniejsza sprawa,
Armia Krajowa stroi w lesie obojętna

Pozwólcie wziąć broń od Niemców,
na pohybel zdanie sojusznika Alianta,
wszach Bandera nie bierze jeńców,
potrzebna każda lufa, choćby okupanta

U was tam przecież wielka polityka
śmierć człowieka to tylko statystyka
myślicie- tu na Wołyniu zwykła bijatyka
zło to symbol, na przykład swastyka

Nawet "pop" *morduje księdza
bo dach kościoła miedzią kryty
zazdrość nienawiść napędza
bo cerkiewny dach słomą pokryty

Wy tam układacie się przy stole
choć nikt nie pyta się was o zdanie
nas tu żywcem spalili w stodole
nas ratować to ostanie AK zadanie