Dom
niech na łące rozkwita
by kusił anioły i pszczoły
dach jego obsiądą ptaki
jesienią liście
zawsze obłoki
wokół las najlepiej bukowy
pełen zwierzyny
taki bez końca kolorów
i ziemia
urodzajna
soczysta w zapachy
na krańcach pachnące sady
a po środku płynąca
cisza
między tym wszystkim
ścieżyna
jak most
wiszący na cztery strony
i pory
po niej będą biegać dziatki
w przydługich grzywkach
z wiatrem
i
MY
na nowo odrodzeni
... ze Słońca, z Ziemi