Bardzo wzruszający wiersz!
Dzięki zastosowanej personifikacji,
przemawia silniej do czytelnika.
6/5.
Serdecznie pozdrawiam

Przejmująco o kocich tragediach, jako wielbicielka kotów tym bardziej jestem poruszona:)

Bardzo przejmujący wiersz, ale są jeszcze ludzie co kochają braci mniejszych.
Pozdrawiam.

Myślę, że warto ten wiersz podsuwać kierowcom do czytania. My Polacy lubimy jechać przez wieś 70 km/h pomimo tego, że to teren zabudowany. A tymczasem może przy takiej prędkości nagle wyskoczyć kotek i będzie nieprzyjemna sprawa.

Kotek jest tutaj bardzo ważny, bo wszyscy przecież lubią kotki!

Zastanawia mnie jednak w tym wierszu obecność kilku elips: „potrącił (mnie)”, „(opiekun) wyrzucał”, „wywieźli (mnie)”. Można byłoby zobaczyć w tym po prostu bezsilność umierającego kotka, ale jak na moje wyczucie tych oznak bezsilności jest za mało – zbyt dużo okrągłych zdań się zdarza kotkowi, żeby mówić tutaj o wypowiedzi na skraju sił czy życia. Według mojego wyczucia trzeba byłoby chyba się zdecydować – albo więcej markowania w wierszu braku siły, albo po prostu pozbyć się tego środka.

bardzo smutny wiersz
biedne kotki nie każdy ma
ciepły kąt
bardzo poruszający wiersz
pozdrawiam serdecznie 🦋

Człowiek to jednak zgubna istota pozdrawiam serdecznie;)

Człowiek największym nieporozumieniem na ziemi. I tyle. A podobno inteligentny... Tylko na swoje potrzeby...
Poruszyłaś Ula poruszyłaś...
Pozdrowionka z podobaniem 🌟👍

Bo to słuchanie, jaka niedola
Wolność to jest, czy tylko swawola

Wiersz zrobił na mnie piorunujące wrażenie
Najlepszy jaki czytałem od kliku dni
Gratulacje
M.

Ożeż, choć mam spokojną naturę, to takiego kierowcę bym sprał. Od razu wziąłbym tego kota. Wiersz mocno działa. Kłaniam się nisko wspaniałej Autorce :-)

Bardzo wzruszający wiersz, do łez. Pozdrawiam serdecznie :)

Uleńko, czytałam, Twój wiersz już rano, ale całkiem niepodziewanie obudził we mnie wspomnienie z dzieciństwa, może kiedyś napiszę o nim wiersz,  musiałam nabrać dystansu, do Twojego utworu. Okropni potrafią być ludzie. Sądzę, że tylko czujność innych, tych z sercem może, skutecznie przeciwdziałać cierpieniom bezbronnych.
Ściskam, Jovi, spokojnego wieczoru:))⭐

Przejmujący w swej wymowie wiersz! Coraz więcej takich sytuacji jest 😥Pozdrawiam Ulko ciepło 😊⭐🍂

Ludzie powinni brać przykład ze zwierząt.
Pozdrawiam.

głuchych na ból jest dużo ludzi .. Pozdrawiam serdecznie ...

Porusza serce, pozdrawiam ciepło Urszulko.
6/5

Po prostu boli

Smutny wiersz, ale obnaża złośliwy schowek ludzkiego wnętrza. Obserwując dzieci, myślę czasem, że my coś mamy sadystycznego w sobie. Od małego. Od nas zależy, jak wychowujemy nasze latorośle, z szacunkiem i rozwagą do fauny i flory.. Stanowimy bowiem jedną całość. Serdeczności

Bardzo się wzruszyłam, bo mam takiego Czarnula...
Ech,, kiedy czytam czy słyszę o sytaucjach porzuceń czy celowego zabijania... to zaraz mam chęć lecieć po katanę...
Potrzebny wiersz.
Serdeczności przesyłam JoVi/Ulu? :)))

To straszne jak ludzie potrafią być obojętni i bez serca wobec innych stworzeń. Kiedyś z mężem i synkiem na wycieczce rowerowej znaleźliśmy bezpańskiego pieska leżącego na poboczu i rannego. Najprawdopodobniej potrącił go samochód. Zawieźliśmy do schroniska które akurat jest blisko i tam fachowo się nim zaopiekowali pracownicy. Podoba mi się wiersz mimo że tak smutny 🤗

Koty często są tu natchnieniem ale tak przejmującego wiersza jeszcze nie czytałem.
Pozdrawiam.

Mój kocurek bez jednego oka wiele wycierpiał od kogoś w tym guście. Świetny wiersz, ruszający serducho. Brawo!

Mam dwa kocurki, zatem wiersz rozłożył mnie na łopatki...

Dziękuję Jovi za uwrażliwianie na zwierzęta i ich świat. 5/6

Smutne wersy...Tak się po prostu zadumałam nad ludzkim zachowaniem i odruchami, które nie zawsze niestety są właściwe...

Twój wiersz pobudził moją starą refleksję na temat człowieka w ogóle. Co dziwny stwór z niego. Z jednej strony zdolny do szlachetności, troski, miłości, poświęcenia itd, a z drugie strony tak samo uzdolniony w kierunku podłości, egoizmu, okrucieństwa itd.... I jaka jest jego prawdziwa natura? Pozdrawiam?

Na mojej ulicy wzdłuż lasu ciągle widzę przejechane jeże, wiewiórki i koty. Psy rzadko, bo kierowcy boją, się o swoje samochody i omijają. Droga jest prosta, więc /prawie/ wszyscy pędzą, nawet szambiarki. Są też krzyże, bo ludzi tez niemało zginęło. Obok, przy skrzyżowaniu zwalony ceglany, gruby płot.
Pozdrawiam.

Niestety ludzi w przeciwieństwie do zwierząt nie da się w pełni "kochać".
Pozdrowienia

Ludzie nie tylko zwierzęta tak traktują, ale czasem swoich najbliższych (oddają rodziców do domu starców, a co najgorsze, dzieci wędrują do domu dziecka, bo rodzice nie potrafią się nimi zajmować). Pozdrawiam ze smutkiem

Niestety tak jest - brak szacunku do zwierząt.
Nadal na wsiach psy są trzymane na łańcuchach.
Zdarzają się okrutne przypadki znęcania nad
zwierzakami. Kary dla zwyrodnialców są zbyt niskie
Pozdrawiam cieplutko, udanego weekendu:).

Przytul swojego kociaka i cieszcie się soba.
Miłego weekendu, Ulcia.

Koty to jednak są zwariowane stworzenia. Ja jako kierowiec, który codziennie przejeżdża wiele kilometrów, nie raz już miałem dramatyczne sytuacje z kotami. Czasem zwyczajnie nie ma się możliwości, żeby zareagować. Spojrzałem na Twoją odpowiedź pod komentarzami, więc widzę, że chodzi o drogę na wsi. Ja natomiast na autostradach już nie raz ze zgrozą patrzyłem jak kot w jakimś amoku sam z siebie skakał mi pod auto, chyba myśląc, że zdąży... I o dziwo zawsze jakimś cudem przeżywały te świrnięte koty... 🙉🙃🤭😅 Albo rzeczywiście mają wiele żyć, albo są niesamowicie gibkie w swoich cyrkowych sztuczkach. 😅 Gorzej z dzikimi zwierzami. Sarny i dziki na niemieckich autostradach to codzienność. Niestety miałem kilkukrotnie tę nieprzyjemność uderzyć śmiertelnie takie. Przy autostradowej prędkości z toną ładunku na pace prawdziwie ciężko jest o natychmiastowe zatrzymanie się. To jest oczywiście także niebezpieczne dla człowieka, więc hmmm... Tak czy inaczej to drugi człowiek częściej jest przyczyną wypadków na drogach, niż zwierze.
Pozdrówki dla Cię. 😊🙋🏻‍♂️

Takie mnie naszły refleksje po Twoim wierszu ... Ludzie potrafią być bezwzględni, często nie zwracając uwagi na życie innych, ani na jego wartość. Ci, którzy potrzebują pomocy, często zostają pozostawieni sami sobie, a ich cierpienie jest niezauważane. Bywa, że zamiast współczucia i wsparcia, spotykają się z obojętnością i odrzuceniem, co tylko pogłębia ich samotność.
W świecie, gdzie lojalność i poświęcenie mogą być ignorowane, wielu zostaje zapomnianych, gdy już nie mogą nic więcej dać. Czasem życie nie daje drugiej szansy, a pomoc, na którą liczą, nigdy nie nadchodzi.

Smutny los niechcianych zwierząt, niestety podobnie bywa z ludźmi.
Dobrej soboty Jovi🌺

No, to częsty przypadek- podrzucanie.
To tańszy sposób.