*

Padnij!
~~~~~~

Choć rozwinąłeś problem nie lada
kwitując sprytną puentę junaków
wszystko zależy, tak rzec wypada,
od postaw wszystkich - czytaj Polaków.

Bowiem, choć może sprawa jest prosta,
czas jej się przyjrzeć w wielkim zapale
co: jeśli pady te są na rozkaz
a, "- Powstań! "z padu nie było wcale.

Chyba sam widzisz jak z ław sejmowych,
jak mundurowi, w togach, w spódnicy
wszyscy wyzbywszy się Rejtanowych
ćwiczą na rozkaz pad służebniczy.

Upadli żyją rzewną nadzieją
że najlepszego wodza wybrali
na jego nakaz nawet się śmieją
w padzie jednako wszyscy są mali.

Powstać z marazmu błota - ochota
może by przyszła, tak myślę nieraz
Lecz cała Polska w fazie jest błota
my wszyscy wodza pokorna czeladź.

Po latach paki wolny jest Cyba
potraktowany wolą opaczną
Wniosek, upadek przyda się chyba,
gdy prosto w serce znów strzelać zaczną.


*
Zmiany po poprawkach Gminnego Poety
przedtem zwrotki wyglądały tak:

Bowiem, choć może sprawa jest prosta,
przyjrzeć się trzeba także tej sprawie
co: jeśli pady te są na rozkaz
a, "- Powstań! "z padu nie było wcale.

Po latach paki wypuszczony Cyba *
bo dożywocie - nutą nieopatrzną
"Nie ma tego złego - co by na..." chyba
Więc pad się przyda

kiedy strzelać zaczną...


*