"Po prostu Ruda"
Wykonałem szybki telefon
Jej głos "Przyjdź!"
Nocna droga
Wydeptana moimi butami
Dobrze mi znajome drzwi.
Mila przytuliła mnie na powitanie.
- Potrzebuję... - zacząłem mówić.
- Wiem. - przerwała mi. - Już Ci pościeliłam.
Zerknąłem do pokoju. Zapraszał sennie, a ja nie dałem długo na siebie czekać. Zwinąłem się w kłębek, dłonie złożone w poduszeczkę wsunąłem pod głowę i zamknąłem oczy. Po chwili wyczułem Milę, usiadła blisko mnie. Potrzebowałem się wyłączyć i jednocześnie potrzebowałem czuć jej obecność. Paradoks?
- Powiesz co się stało? - zapytała.
- ...
- Mogę Ci jakoś pomóc? - nie poddawała się.
- Pomagasz. - powiedziałem cicho.
- Zaraz wrócę. - odparła. - Muszę dokończyć zmywanie.
Próbowałem się wyciszyć, wsłuchiwałem się w swój oddech. Był wyjątkowo głośny. Mila wróciła jak obiecała.
- Mogę położyć się z boku Ciebie? - zapytała - Nie zamienisz się w jeża?
Uśmiechnąłem się choć wątpię by to było widoczne w półmroku, więc po prostu posunąłem się na łóżku. Po chwili poczułem jak materac ugina się lekko, a Mila zawłaszcza sobie moją rękę.
- Kocham Cię Mila - moje usta same powiedziały.
- Wiem.