Wolność
I niewielką mam wiedzę,
Lecz na co komu wiedza?
Żeby strach człowieka nawiedzał?
Cela przestronna i wygodna,
Chleba dostatek, gdy dusza głodna,
Innych rozkoszy też nie zabraknie,
Biorę wszystko, co tylko popadnie.
Juro opuszczę klatkę,
doświadczę tego, co widziałem przez kratkę,
Zaraz. Poczekaj. Coś ty, szalony?
Wróć tutaj. Jesteś niezadowolony?
Tam groza nieokiełznana,
Tu atmosfera przyjemna i Ci dobrze znana,
Lecz czoło swym lękom stawić muszę,
I dowiedzieć się tego, co w sobie duszę.