cytronada pierwsza
już tak było
nie do końca źle i niekoniecznie dobrze
zwyczajny bałagan w pudełku
ot rzeczy do wyrzucenia
zapomniane papierowe listy i zaproszenia
wszystko co przypominało kim był
człowiek w biodegradowalnym opakowaniu
pozwól że przedstawi się później
po powrocie z parku
spacerując z duchem czasu
krzyżował wspomnienia z marzeniami
wszystko było nie do końca
a przecież sentencję wieńczy kropka
zaszumi dąb lub sosna nad głową