Wędrowanie
Przeszedłem sporo wszerz i wzdłuż,
zwiedziłem to i owo,
pozostał po tym wspomnień kurz
wśród słów na kolorowo.
Komputer teraz pełen zdjęć,
albumów stos pękaty
i zapisanych wspomnień część,
niedawnych bądź sprzed laty.
* * *
Na mej planecie wieczny ruch,
nawet rośliny podróżują,
wędrowny tu panuje duch.
Ludzie wciąż czegoś poszukują:
Gdzie cieplej
lub gdzie chłodniej,
gdzie ciszej
czy gdzie modniej.
Za pracą,
czy dla chleba.
Czy trzeba,
czy nie trzeba.
Coś kupić.
Sprzedać spodnie.
Tam gdzie siermiężnie,
bądź wygodnie.
Dla wiedzy,
wypoczynku,
dla ciekawości
lub wyszynku.
W gościnę
i z popędu.
Bez przyczyn,
bądź z rozpędu.
Aby odkrywać
białe plamy
lub tam , gdzie
w kółko powracamy.
Szukając żony,
czy też męża.
Z bronią u boku.
Bez oręża.
Podleczyć zdrowie.
Przejść pustkowie.
W pielgrzymce.
Poznać inne nacje.
Służbowo i w wakacje.
Do szwagra,
czy do zięcia?
Do dżungli
robić zdjęcia.
By podbić kosmos!
Zdobyć szczyty!
W głębinach odkryć
skarb ukryty!
Rowerem, autem,
samolotem…
Raz we w tę
i z powrotem.
Powietrzem,
wodą, lądem,
pod prąd,
a potem z prądem.
Dla sławy,
dla popisu,
z nudy,
czy dla kaprysu.
Myślą jedynie w wyobraźni.
Do kina
i do łaźni.
Spotykać nowych ludzi.
Spocić się
i ubrudzić.
Z rodziną
lub samemu,
pytając często:
c z e m u ?
* * *
Kusi wciąż nie poznany świat,
chociaż bezpieczniej w domu.
Nie nuży żmudnej drogi szmat
za linią nieboskłonu.
Więc, jak wędrowne ruszam ptaki
wiedziony sentymentem
lub bliskie tropię szlaki,
dostępne za zakrętem.
Bogumił Pijanowski