Szuka ofiary
mnie rozpieszcza
radosnym usposobieniem
nie mam złych dni
każdy jest dniem wiosny
nawet zołza
nie potrafi mi dokopać
chociaż bardzo się stara
po mieszkaniu chodzi
i szuka ofiary
uśmiecham się
niech się luba złości
nie daję jej powodu
do wszczęcia wojny
ona coś mamrocze
a ja jestem spokojny
może mam ci zaparzyć ziółka
to cię wyciszy
i do snu ukołysze
w końcu zaczyna śpiewać
udając że nie słyszy
nagle przemówiła
z propozycją
nie do odrzucenia
zapraszam do łoża
w ramach wybaczenia
mówię wam
że życie mnie rozpieszcza