Przypadek nie istnieje a jedynie droga żywota ściśle określona, której sądzić nam nie dane. Wydarzenia i ich kolejność tworzą korytarze bytu z wiszącymi na ścianach odpowiedziami dlaczego żyjemy. Świadomi marniejemy lecz nie wiedząc nic mało rozumiemy. Każde z nas może zbadać świadomość, skupiając się na banałach by uczynić je sensownymi. Wystarczy poszukać tego co istnieje tam (w przestrzeni) daleko. Wiedza z porównań i wzorów rozwikła wszelkie nieścisłości. Nie piętnujmy śmierci a raczej życie z jego niedoskonałościami na sztandarach, strzegących wymuszonego wielkim planem trwania. Przyszłość już znamy lecz nie odczytujemy, zaprzepaszczając w sobie zdolności komunikowania między wymiarami. Pozwólmy zatem jej na odkodowanie tego co ma nam do powiedzenia. Jeśli przemówi - zrozumiemy. Jeśli wskaże kierunek - przestaniemy się bać. Jednak zalecana jest ostrożność ponieważ każda odpowiedź, wymaga przejścia na poziomy w których boskie pierwiastki walczą o miejsce...

Na ziemi.

A ziemia nie zawsze chce je gościć...