Stróż
Tkwi coś w człowieku, co mu nie pozwala
usnąć spokojnie po czynie niegodnym,
coś, co mu czyni życie niewygodnym,
coś, co uwiera, własny obraz kala.
Współczucia warci, których wstyd omija,
choć bez wyrzutów, co tak innych męczą.
Również bezgrzesznych grzechy nie dręczą,
ale tych mało, acz im Pan Bóg sprzyja.
Nie dane ludziom jest uspokojenie,
jeśli w nich drzemią choć resztki z człowieka.
Próżno niejeden w uciechy ucieka!
Lecz i grzesznemu też przyjdzie zbawienie,
gdy zło naprawi. Miłosierdzie czeka,
ponieważ w duszy zachował SUMIENIE.
Bogumił Pijanowski