Taniec z Wiatrem
Tancerz z tancerką, przyszli w tę piękną ostoję.
Szum drzewa i fal morza z oddali,
To dźwięki do których tańcowali.
Dziewczyna lekko z nóżki na nogę,
A partner za nią idzie przez pole.
Przez kwieciste miejsce poruszali się oboje,
Krok za krokiem, każdy tańczy swoje.
Jednak układ ten od dawna był im znany,
Był przez nich dobrze już zapamiętany.
Kwiecista jej suknia pięknie powiewała,
gdy ona na szerokiej łące śpiewała.
Patrząc na świat się zatrzymała,
I za swym partnerem się oglądała.
Jednak widać go nie było,
Jednak wiedziała, że to jej się nie śniło.
Gdyż partnerem jej był ktoś delikatny,
Który na świecie jest bardzo przydatny,
Ktoś kto dodaje każdemu lasu uroku,
A ją samą wprowadza w emocję amoku.
Ktoś kto zawsze jest u szczytów Tatr,
Jej partnerem bowiem jest wiatr.