Tamtego lata
tamtego lata pośród pól
inną ścieżką szedłem
ciebie tam nie dostrzegłem
natknęłaś się na przystojniaka
zawrócił ci w głowie
i skradł serce
szczęśliwa wirowałaś
w czerwonej sukience
zbyt późno usłyszałem
krzyk stłumiony
kwiatów nazrywanych
miałem pełne naręcze
spotkałem dziewczę
czarno krucze włosy miała
obdarowałem ją bukietem
na zawsze przy sobie
mnie zatrzymała
dziś trochę posiwiała
wiemy co znaczy szczęście
twój krzyk echem się niesie
i do ciebie wraca
tamte lato było gorące
a pola pełne kwiatów