*Maryi
O Panienko najsłodsza ,
najczystsza,
dla mnie będziesz zawsze
wiośniana.
Stąpasz boso po łące,
w utkanej z mgieł
sukni.
Pod sercem nosisz
Mojego Pana.
Ty Częstochowska
jakże jesteś inna,
poważna, smutna
raną na policzku.
Tyś mą królową.
Lecz schylam się nisko
przed tą z dziecinnych
marzeń,
całą w kwiatach .
Kapliczkowa
Jutrzenko Maryjo.
W tysiącu wcieleń,
a ciągle ta sama.
Najmilsza mi
jednak
właśnie ta wiośniana.
Pierwsza Monstrancjo
brzemienna Maryjo.