Tęsknota
w smutku, bólu i rozterce,
miłość moja już odeszła,
pęka teraz moje serce.
Biło zawsze w rytm uczucia ,
tak do snu mnie układało,
o poranku mnie budziło,
lecz nic już z tego nie zostało ,
Chwile słodkie lukrem szyte , oblepione plastrem miodu,
ja ugrzązłem w jednym miejscu, jak mam dalej iść do przodu,
Myślę o tym co minęło,
o przeszłości co odeszła,
kiedys byłaś tylko moja,
zawsze byłaś najcenniejsza,
We łzach tone niczym w morzu, jak rozbitek w ocenia,
chciałbym znowu cię przytulić, czule szeptać me kochanie,
Patrzeć prosto w oczy twoje, pełne blasku i radości,
jednak popiół pokrył wszystko ,wygasł płomień tej miłości,
Mało sily już zostało,
by ożywić moje serce,
jak móc łatwo się zatracić,
myśli w glowie coraz więcej,
Nieprzyjaznych jak okupant,
co drwi na głos przez ząb śmieje, gdzie mam szukać ukojenia,
co przyniesie mi nadzieje,
Sakwą złota dla mnie byłaś, więcej wartą niz platyna,
mym diamentem najcenniejszym , piękna moja cud dziewczyna,
Balansuje gdzies pomiędzy ,
na rozdrożu bez wyboru,
której drogi nie wybiorę,
i tak nie zaznam tam spokoju,
Żaden szlak tam nie prowadzi , by całować cię ponownie, chciałbym pusty być bez serca, nie miec nigdy żadnych wspomnień,
Lecz je kocham jak i ciebie,
to chorobą mą się stało, napisałem to co czuje,
gdyż tak mi ciebie brakowalo,