"Miłość w pół martwa"
Duch dziewczyny i cień chłopaka.
Kochają się bardzo,
Lecz często w żałobę popadają.
Dziewka jasna, blada, młoda.
Wolną jest duszą.
Chłopak wrakiem jest człowiek
I do swej lubej nocą ucieka.
Wie, że to, co się stało, stać się musiało.
Ona odeszła już wiosny ubiegłej.
Wraca nocą,
Przy księżyca pełni.
To czas, kiedy jedno i drugie się spełnia.
Jednak z tęsknoty cierpią.
Ona nocą bez księżyca.
On dniem bez słońca.
Cierpią...
Lecz przyrzekają, że się nie zostawią.
Miłość i tęsknota ich dobija,
A chłopaka do grobu przybliża.