Zakochana
Obudziłam się wcześnie rano
z obrazem Twojej twarzy w sobie,
bo całą noc śniłam o Tobie.
W zamyśleniu posoliłam poranną kawę.
Wychodząc z domu zapomniałam zamknąć drzwi
zastanawiając się, co właśnie robisz teraz Ty?
Moje myśli poszybowały daleko
i krążyły wysoko
po orbicie planety, która nosi Twoje imię.
I nagle tęsknota zaczęła napędzać myśli,
wirują one coraz szybciej i szybciej,
pędząc do Ciebie po spirali miłości.
Nasycona już uczuciem
i pijana szczęściem,
opadam powoli
wchodząc znów w ziemskie ramy.
Rozbawione spojrzenia ludzi
mnie teraz wzrokiem pytały,
dlaczego zrobiłam sukienkę
ze swojej piżamy?