trudno usnąć żmudnie wstać źle iść też...
wrzucić na taśmę nadzieję
i wynicować na lewą stronę głodne powłoki
na miłość za późno ogłosiły megafony
chaos przeważył spokoje
odskoczyły klapy i rozsypały się niedojedzone cząstki
po zgliszczach wypalenia
zadrwił los z planów za wczoraj
na dzisiaj po jutro
zainkasowano przeterminowane życie
i parę drobnych kęsów na dalszą chęć bycia
wymieniono rzepki na zrzeszotnienie
a intelekt na galaretę
kości zostały rzucone zachichotało życie
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Piękny, niezwykle dojrzały tekst.
Pozdrawiam z zachwytem i gwiazdami :)
Dziękuję i pozdrawiam
Pozdrawiam sympatycznie
Pozdrawiam wieczornie:) B.G.
Jestem tak oczarowana, że wstyd przyznać, ale słów brakuje, żeby to opisać :D
Uwielbiam takie przenośnie :)))))
lato - zima, zima - lato...
wiosen mniej, coraz więcej jesieni,
nikt i nic tego nie zmieni...
Pozdrawiam
Spokojnej nocy
Pozdrawiam
Przemijanie, gdy się patrzy na nie przez pryzmat życia jedynie ciała - jest niewarte życia.
Co nie zmienia, że utwór, jak zawsze u Ciebie, interesujący.
Pozdrawiam:)
Ale życie to także duchowość i intelekt, które nie są ciałem. Nie wierzę, że są tylko przypadkowymi spięciami komórek nerwowych.
Popatrz na Stephena Hawkinga. Jego umysł nie był przypadkowym wybrykiem natury - niezależnie od jego własnych teorii na temat życia i wszechświata (czy tam wielu wszechświatów).
Podziwiam intelekt bez względu na to, czy zgadzam się z jego wytworami. Podziwiam także Twoją twórczość, ale patrzę na życie w perspektywie dalszej niż tylko umieranie ciała.
Tylko w obecnych czasach (stawiania na piedestale młodości) starość jest na cenzurowanym. Owszem, bywa okrutna. Szczególnie wtedy, gdy przeżywana w samotności - ale to nie jest problem ciała, tylko nieczułości bliskich, skutków własnych wyborów - nie oceniam.
Tak naprawdę - nie boję się śmierci ciała. Gdybym nie ufała w miłosierdzie - bałabym się śmierci duszy.
Przepraszam, za długi wywód i pozdrawiam
Paradoksy? To ciało i życie tworzy nas i jesteśmy w ciągłej symbiozie tych dwóch elementów. Życie i ciało mamy tylko jedno. Przemijamy razem i razem umieramy. Starość nie jest nam obca, ale bywa też okrutna jeśli nas zniewoli w naszym ciele i nie pozwoli funkcjonować... i nie tylko starość tak postępuje.
Pozdrawiam
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności