Nowych osiem błogosławieństw
ażeby Wielcy w purpurze i złocie mogli w sytości sobie błogosławić.
Błogosławieni Ci, którzy płaczą, przez szczucie, samotność i niezrozumienie,
które to Wielcy na nich nakładają, i boskim zwą to nakazem, sumieniem.
Błogosławieni Ci, którzy w ciszy znoszą zły dotyk i żądze Wielkiego.
Wszak dobro kościoła więcej jest warte, niż dobro wiernego.
Błogosławieni spragnieni prawa, które z ust Wielkich spływa i pochodzi
Lecz każde inne, choćby sprawiedliwsze, twej duszy szkodzi!
Błogosławieni Ci co w miłosierdziu wszystko wybaczą, zapomną tym Wielkim,
by Wielcy z czystym sumieniem grzeszyli, za nic traktując wszystkie swe przysięgi.
Błogosławieni Ci o czystym sercu, co dobro chcą przyjąć całym swym jestestwem
a których napełnią już wkrótce Wielcy swą własną myślą oraz posłuszeństwem.
Błogosławieni co pragną pokoju, i w swej bezbrzeżnej i wielkiej litości,
Najgrzeszniejszym z Wielkich przynoszą pokój, miast sprawiedliwości.
Błogosławieni Ci, którzy cierpią, uczeni przez Wielkich by znosić to w chwale.
Jednakże zawsze, gdy cierpieć ma Wielki - to prześladowanie.