Dekapitki
1.
Zjadłem sałatkę z pokrzyw, to zdrowa ROŚLINA
I do tego salami, bo dobra OŚLINA.
Widzę, że po dwóch wersach już wam cieknie ŚLINA.
A dodam, że na obiad będę miał dziś LINA.
(Złowiłem w Goleniowie, gdzie przepływa INA.)
Upiekę go w jarzynach oraz grzybach i NA
Stół podam prosto z pieca, by uniknąć drwin. A!
2.
Wypijmy zdrowie Ali z pełnego POKALA!
Domek Ali dokoła ogródek OKALA.
Zapuszczony, bo panna pracą się nie KALA.
Zamiast pielić rabatki woli śpiewać ALA
(A ma skalę: wielkie si po dwukreślne LA).
3.
Kobiety często działają WBREW.
Mężczyźni widząc to marszczą BREW
I płyną aż do najdalszych REW*,
By od kapryśnych swych uciec EW.
.
