Żyłem
Stawiałem niepewnie pierwsze kroki
Obserwowałem piękne życie
Doświadczałem jego uroki
Gdy dowiedziałem się jak ten świat działa
Uważnie stawiałem swoje stopy
Nie chciałem więcej widzieć nic
Częściej zamykałem oczy
Potem widziałem już coraz mniej
Ciężko po ziemi wlokłem nogi
Chciałbym pamiętać tyle co kiedyś
Niestety starość już mi szkodzi
Gdy stracę całą wiedzę i wiarę
Napisz mi na czole moje imie
Niech mnie pamięta ktoś jeszcze chwilę
Kiedy się w prochy obróciłem