nowe miraże
rozpisywać się nad wyraz nie chcę
bo tu kto jeszcze czytając uśnie
jednak przyznaję - jestem szaleńcem
i wciągam ludzi w obłędu studnię
sam się topiłem w niej nie jeden raz
nieprzyzwoicie śmierć mieć na własność
więc chociaż droga odejścia wąska
czy mógłby ze mną ktoś choć raz zgasnąć
już oczekuje tam bóg i diabeł
trzymając trumny kolejnej ramę
lecz stale życie nowe miraże
przed oczy stawia wpisując w pamięć
i tak się losy nasze splatają
jeden już leży inny wciąż stoi
słowa złudzenie wolności dają
wchodząc do duszy i to nie mojej
Witold Tylkowski