Dobrze poukładałem
miałem szczęście
odkąd
ujrzałem światło dnia
gdy mama tuliła
dostrzegałem
piękno świata
chłonąłem każde słowo
przecież wie co dobre jest
dla jej dziecka
marzeniami próbowałem
zatrzymać czas
wyrosłem bo czasu
zatrzymać się nie da
więc szedłem razem z nim
potykałem się
uderzałem głową w mur
to wszystko było ku przestrodze
dziś mam siedemdziesiąt lat
i wracam myślami
do tamtych dni
że dobrze
poukładałem swój świat
niedługo trzeba odejść
za wszystko podziękuję Bogu