Tamta grudniowa noc...
jak okulary generała
umiera ostatnia nadzieja
rozjechana przez tanki
Ojczyzna w żołnierskich butach
już rzeźbią koleiny
stalowe gąsienice
gdy ruszyły na skute lodem ulice
dzisiaj nie będzie Teleranka i koguta
gadatliwy już krzyczy dekret
który wszystkiego zabrania
gwiazdy przybladły
bo noc niespokojna
za ścianą umilkli głośni sąsiedzi
gdy mieli okazje do świętowania
zaśnij jeszcze córeczko
smutne będą teraz kołysanki
zanim przyjdą i mnie zabiorą
a ciebie obudzi słoneczko
pytasz mnie moja mała
choć to pytania bez odpowiedzi
tatusiu czy to wojna?
***
a z kim?
