Przebudzenie
Zasłonią obraz świecący w ciemności,
Choć masz świadomość, że to same bzdury,
Brniesz w ten korowód istnień bez przyszłości.
Cienie nadziei gasną i znikają,
Wśród spraw palących wkradają się w duszę,
Do czerwoności umysł rozpalając,
Pustych obietnic echem się wykruszą.
A serce tonie, już krzyczeć nie umie,
Milczy w bezruchu, w ciężkim zapomnieniu.
Myśli, jak liście, wirują w perfumie
Tych gorzkich wspomnień i łez po cierpieniu.
Nie pozwól, by cię pochłonęły cienie,
Niech każdy krok Twój prowadzi do brzasku.
Gdy w blasku światła nadejdzie zbawienie,
Serce w cichości odnajdzie swą łaskę.
GrzesioR
18-01-2025