piątka
szklany budynek
bezchmurne niebo
jestem na czas
trzynasta zero
wklepuję pesel
zamęt ogarnia gałki oczne
litery skaczą jak na parkiecie
niecierpliwość kontra strach
ostrożnie otwieram drzwi
stawiam drobne kroki
jestem w potrzasku
delikatne gesty leżąca figura
ciało w marmurowej koronce
przejrzystej jak porcelana
mięśnie napięte pierwsza runda
falstart histeria skurcze
nastolatka w dzikiej pozie
nadchodzi oswobodzenie ulga
oddycham spokojnie przepraszam
rażą szczeniackie odruchy
egzamin zdany celująco
jestem w formie
organizm na piątkę
Bożena Joanna
sierpień 2023