Bez pamięci
ktoś siedzi tam, pilnuje
Niedomknięte okno
Stuka o framugę
Szelest firanki w oknie
Nie pozwala zapomnieć
Wkradam się niepostrzeżenie
Czy zauważysz mnie tego nie wiem
Odrywam wzrok od podłogi
I już czas staje się błogi
Otulasz mnie swoim ramieniem
Czuję jakbym była Twym tchnieniem
Przyciągasz mnie bliżej do siebie
I czuję się prawie jak w niebie
Kot przemkną gdzieś pod stołem
Nasze ciała całkiem gołe
wtulone w siebie bez pamięci
Świat w koło się cały kręci
Już nie boję się ciemności
Otwartego okna w domu
Wiem że będziesz przy mnie
I nie oddasz mnie nikomu