SF/AI
bo to teraz czas niepewny,
może wezmą coś ze Słońca,
lub wymyślą czynnik wziewny,
który życie nam przedłuży,
w tym , to nawet mam już pewność,
lub wymyślą projekt duży,
który skaże nas na wieczność.
Czekam Faktów w każdy wieczór,
co oznajmią w sposób huczny,
że już mięśni mogę nie czuć,
a jaźń moja, w sposób sztuczny
przetrwa bez udziału ciała,
które z racji swej starości,
będzie jak zerowa stała,
a intelekt mówiąc prościej
będzie sobie myśleć w chmurze -
dywagacje to najszczersze.
Taką przyszłość sobie wróżę,
by móc zawsze pisać wiersze.
P.S
Człowiek od pradawnych dziejów -
niektórzy mówią: "od zarania"
jeszcze nie znając żywic , klejów
czuł takie prawo zachowania -
jedni materii w swej prostocie,
że to, co zemrze też ma masę,
inni energii, co w istocie
po śmierci gdzieś ucieka w trasę...
i krąży po orbitach nieba.
Gdy się ma rodzić życie nowe
i tej energii mu potrzeba,
to ona w ciele znajdzie schowek.
Wtedy, czasami, stety-niestety,
że niby raczej nic nie szkodzi,
pies w złotym futrze, z duszą poety ,
gdzieś w jakiejś Polsce się urodzi.