O żonie
powziął opisać swoją żonę
w wielkiej radości i w dramacie
śpiącą i podczas jazdy konnej
umoczył pióro w atramencie
i dokumentnie się rozmarzył
jak jej przedstawia przedsięwzięcie
a ona przyzwala się zażyć
opuścił pióro nad pergamin
natężył myśli jak szalony
czekał natchnienia a tu za nic
bardzo tym faktem był zdumiony
spojrzał na nią drzemiącą mimo
na wyścielonej otomanie
tymczasem ta chrapnęła żywo
i odwróciła się ku ścianie
dwakroć pośladek podrapała
pierdnęła zaczęła mamrotać
basowym głosem zakaszlała
i nuże w uchu sobie skrobać.
poeta weschnął zasmucony
i zatnął korek w kałamarzu
nie będzie wiersza dziś dla żony
i lepiej pójdę spać od razu