Opowiem wam sen
żeby zacząć dzień nowy
przywitałem świat krzykiem
skąd kokosowe głowy
przesłodkie przeanielskie
kokosowym zapachem
ale jakieś nieziemskie
napęłniają mnie strachem
korpusy całkiem ludzkie
czynią zwyczajne rzeczy
ale na samej górze
kokosowe czerepy
strojne w koki warkocze
dudnią basowym śmiechem
ja uciekać nie mogę
bo nie biega się we śnie
wołam psa na ratunek
niech wygoni te głowy
pies owszem przylatuje
lecz też jest kokosowy
kokosowe są koty
lewa i prawa strona
i syn jest kokosowy
kokosowa jest żona
lepiej chyba nie będzie
tu nie ma się co łudzìć
i chociaż jest za wcześnie
spróbuję się obudzić