Pięć kroków po kocie
Ale nigdy się nie przygotowałem.
...
Pożegnań - tego nikt nie lubi.
Przecież wszystko zrobiłem!
Nie wierzący, a się modliłem.
...
Dlaczego nie działa?
Nerkę, serce... Oddam siebie.
Zostań ze mną, proszę ciebie!
...
Ale idziesz wciąż.
Kładę ręke przy głowie, nisko.
Jest szczęśliwy, że jestem blisko.
...
Ale ja czuję smutek.
Rozumiem. Iść już trzeba.
Gdzieś daleko... Gdzieś do nieba.
Będę tęsknił przyjacielu,
Nie zostało mi ich wielu.
Odpoczywaj już, mój mały.
Sekundy życia ci zostały.
Jeszcze jednym małym tchnieniem,
Mruczy kotek mój weselej.
Będę siedział tu w tęsknocie,
Do widzenia
Panie kocie.