Brzoza
Brzoza
~~~~~~
On
/siekiera i ścięte
włosy na zapałkę/
- o, jak wyschnie będzie świetne
w piecu na podpałkę
Drugi
/świder w jego ręce,
a jak ona wysoki/
- może się pierwej przewiercę
i wycisnę soki
A wdowa
/co nie doczekała/
- na krzyż się zda widocznie
jej lico jest jak Hostia biała
niech spocznie
I gdy już czytała:
"a o suknię moją pociągnęli losy"
przyszła dziewczyna
/jak ona jej włosy/
i tak im dała
że mieli jej dosyć
*
To nie była jej jesień
nie pachniały wrzosy
*