Morał - zamiast krytykować władzę, wymuśmy na niej, by tych foteli (stołków) do obsadzania miała jak najmniej.
Podpisuję się wszystkimi czterema kończynami pod komentarzem Kornela. Ale moim zdaniem nie zauważył on jeszcze jednego poważnego problemu. Nasze władze (a zwłaszcza PiS) uzurpują sobie prawo do obsadzania stanowisk, które - jako przeciwwaga władz - powinny być od nich niezależne. (instytucje kontrolne, sądy).

W USA, gdy zmienia się władza prezydencka na skutek wyborów nowy prezydent pośrednio lub bezpośrednio wymienia około czterech tysięcy stanowisk pracy w administracji różnych szczebli. Nie jest problemem wymiana stanowisk i obsadzanie ich swoimi ludźmi, bo to jest oczywistością w systemie demokratycznym, w których partie walczą o władzę i po wygranej, po prostu ta władze chcą skonsumować. Oczekiwanie, że nowa władza nie będzie przejmowała stanowisk mających wpływ na kierowanie krajem jest oczekiwaniem naiwnym wynikającym z niewiedzy na temat funkcjonowania państwa. W Polsce problemem jest nie zmiana władz w administracji publicznej, ale wciskanie się polityków do sektora gospodarki i obsadzanie nimi rad nadzorczych i zarządów wielkich spółek państwowych. To jest możliwe, bo w Polsce nie dokończono prywatyzacji, a pozostawione koncerny państwowe są sterowane politycznie. Żadna partia nie była bardziej zachłanna na te stanowiska niż PiS, który zdewastował wiele firm państwowych przez podłączenie do nich swoich „specjalistów” poczynając od słynnej sprawy wiadomej stadniny koni. Gospodarka z silnym sektorem prywatnym jest odporna na zmiany władzy, bo mogą one sięgać wyłącznie urzędników, a nie firm. Pis wprost i bez kamuflażu zapowiadał centralizację i bolszewicką renacjonalizację całych sektorów gospodarki właśnie po to by zyskać więcej stanowisk do obsadzania. Obawiam się realnie powrotu tych niszczycieli do władzy, bo teraz jak wrócą, to Polska poszybuje w stronę modelu ręcznego sterowania gospodarką, a nie musze mówić jak to się zakończy. Wierszyk Twój zgrabny i powabny, ale wrzucanie do jednego worka tych , którzy rządzili i obecnej władzy mi się nie podoba, chociaż oczywiście widzę tez złe rzeczy, od których obecna władza nie jest wolna.

tak było jest i będzie
każda władza polega tylko na tym że
włada.... według swojego przepisu
pozdrawiam

Wszyscy siebie warci!
Tylko nazwy partyjne ich różnią.
Pozdrawiam :)

Nie moja muzyka ta polityka.
Pozdrawiam,

Jest tak samo tylko bardziej. Ostatnio w Lotto znalazł pracę kolega Tuska od chartania w gałę. Zmienili pracowników(zawodników) do ostatniego szczebla. Mnie przeraziło to co wyprawiają z nauką i kulturą( muzea). O Ideas NCBR jest bardzo głośno więc mam nadzieję, że profesor Piotr Sankowski wróci z całą swoją grupą wybitnych pod względem naukowym pracowników. Co do Hołowni, to jest najniebezpieczniejszym politykiem w kraju. Jeśli w ogóle można go nazwać politykiem. Brak własnego zdania i jego ,,obślizłość" jest obrzydliwa. Przykłady nepotyzmu w jego partii można mnożyć.
Fraszka trafiona w środek obłudnej tarczy.
Pozdrawiam serdecznie.

Każda władza chyba taką jest

Fraszka w zabawny sposób krytykuje nepotyzm i rządy ludzi bez kompetencji. Prosty język i rymy sprawiają, że tekst jest łatwy do zapamiętania. Satyra jest trafna i skłania do refleksji nad postępowaniem władzy.

Coś w tym jest...zaprzeczyć nie można. Fajna miniatura i na czasie...

powiem Ci tyko to jest świetne i prawda ... pozdrawiam serdecznie ...