Sentyment /z cyklu STANY DUCHA/
Dopada człowieka najczęściej wówczas,
kiedy wyrwie się na chwilę z codziennego zgiełku.
Przywołuje chwile wzruszeń
i wzmaga tęsknotę za czymś nierealnym.
Jednak co było jest już poza nami.
To przecież tylko wspomnienie…
Jest śladem czegoś niespełnionego,
co nie ma już znaczenia w naszym obecnym życiu.
Czy wart jest pielęgnacji?
Po co nim sobie zaprzątać głowę?
Realiści - chodzący twardo po ziemi - odrzucają go bez wahania.
Po co zajmować się czymś, co było i nie wróci?
Ckliwość nie dla nich.
Łzawość ich śmieszy.
Egzaltacja mdli.
A jednak bez sentymentów nie powstało by
wielu piosenek, wierszy, filmów i utworów scenicznych.
Przecież sentyment jest mocno zakorzeniony
w każdej dziedzinie twórczości,
w muzyce, rzeźbie, malarstwie, literaturze i nawet w balecie.
Bez tego mieszkającego w duszy, dziwnego uczucia
świat sztuki byłby uboższy.
Bogumił Pijanowski