Idealna
bo "naj" nie istnieje w absurdalnym świecie.
Swój obraz banalny nieudolnie przędę
mimo, że niektórych w wątrobie coś gniecie.
Nie chodzę na skróty, nie wadzę nikomu,
potrafię docenić każdy promyk słońca.
Rozterek i smutków nie wnoszę do domu,
uwielbiam, gdy wokół panuje harmonia.
A kiedy się zdarzy dzień przykry i dżdżysty,
kolejną przeszkodę pokonam jak zawsze.
Przyjmując na głowę garść włosów srebrzystych,
na błędy przeszłości przez palce popatrzę.
Pół wieku na torcie zdmuchnę uśmiechnięta,
dziękując za wszystko, czego doświadczyłam.
Zatrzymam tę chwilę radości na zdjęciach,
gdy zwarzone piwo na zdrowie wypiłam.
٩( ᐛ )و🍺