Zguba (II)
Zguba (II)
~~~~~~~~
Wczoraj konsumpcją pyszny jak bogiń
Dziś (- los fortuny, reakcja)
Sam: porzucony na rozstajne drogi
Życie to trans( )
czy trans(akcja)?
Tu wpadłem w stany przez Ciebie nazwane
Jak śliwka w kompot, w groby pobielane:
Niepokój
Lęk,
Złość
I rozpacze
Do soli przybita rana
Jak igłę zgubiłem siebie /płaczę/
A w stogach: - "nie ma już siana"
Świat i ja, i mój stan świadomości
Jak dotąd rozstrzygnąć nie może
Obiektywnie o rzeczywistości
Co teraz będzie?
Mój Boże!
Bo, wpadłem w stany przez Ciebie nazwane
Jak śliwka w kompot, w "groby pobielane".
(...! Wyjdź na zewnątrz!)
Słowa Twej Łaski
Usłyszałem i idę: ("zdejmijcie opaski")
W Misterium Agape, wraz z ufności gestem
I (eureka!)
odkrywam zadowolony,
Że odtąd
wciąż coraz bardziej
i bardziej
J E S T E M
Aż w Bogu 'ja' zagubiony
Choć wpadłem w stany przez Ciebie nazwane
Są tylko 'pestką' groby pobielane
Smakiem goryczy - trud jak ugościć
W przestrzeni serca Ocean Miłości
Bądź już w mym sercu, tak jako i w Niebie
Nie mam w nim jeszcze kwiatów, ale są już pąki
To nasze sprawy, całe me życie należące do Ciebie
Na 'maj' czekają (jak zakochani bez chwili rozłąki)
By przejść razem ku źródłu "Strumień" drogę wskaże
Ufny w Cień Twego Ramienia, co siłę okaże
By rozprzestrzenić Miłość 'Grę Światło-Radości'
A zagubić,
gdy zostawiałem Cię samego - czas ciemności
Jestem Twoim dzieckiem, więc tak dla zabawy
Pilnie pozałatwiam, ważne T w o j e sprawy
Więc, wpadłem w stany przez Ciebie nazwane
By kiełek przebił grobu* twardą ścianę
Teraz już:
Ja i ty
Gdzie: "Ja" to Ty,
a "ty" to ja
"i" - między nami budowane mosty
Łączące:
Świątynię
i zwyczajny ludzki dom.
*