Perła
Kupię to pole i będę miał swą perłę,
ciesząc się nią do woli.
Na polu tym wybuduję kościół
z szczerych serc ludzi wiernych
i codziennie będę przychodził,
by celebrować modlitwę,
tocząc wewnętrznie niejedną bitwę.
Perłę swą schowam, by jej nie zdeptali
źli ludzie i dzikie świnie,
patrząc w niebo szepcząc modlitwę.
Paciorki różańca przesuwam między palcami.
Cichy trel ptaków i niebo nade mną,
szemrzący strumyk, moja perła
i niewidzialne anioły.
Serce moje bije, gdy wspomnę to miejsce
ciche i święte,
gdzie dzieją się cuda niepojęte.
Tu mieszka Bóg.