Spragnieni miłości
ślepi podnoszą wzrok,
jesteś Panie co krok.
W ludziach okaleczonych,
w prostytutkach zranionych,
w chorych cierpiących odrzuconych
dostrzegam Jezu Cię.
Twoja twarz to ich twarze,
twe zranione ręce,
to ich ręce umęczone
ciała udręczone,
niemocą naznaczone.
Życie to jest układanka
trzeba mądrze ją ułożyć,
spojrzeć zawsze na cierpiących
i miłością ich obdarzyć.
Wiele może zdziałać uśmiech
i podanie komuś ręki,
za tych co miłości pragną
tobie Jezu składam dzięki.