autyzm
zakochałam się w twojej ciszy
w spokoju którego tak pragnę sie nauczyc
kosztem wielu wyrzeczeń
w sposobie w jaki patrzysz
zanim coś powiesz
zauroczyłam się
w tym że świat dla ciebie ma inne kolory
inne dźwięki odmienne znaczenia
w tym że powoli uczysz mnie je widzieć
twoje "kocham" niewypowiedziane
wiecej warte jest niz deklaracje innych
nadmiernie nadużywane
jakby były mantrą bez lica i echa
by tylko wydusic przed oltarzem
i móc dalej grzeczyć bez obciachu
z tobą uczę się że miłość nie musi krzyczeć
szukać dowodów ni świadków
ona potrafi szeptać w spojrzeniu
trwać w rytuale rosnąć w cierpliwości
a czasem nawet oświecać w ciemności
niekiedy zamykasz się w swoim świecie
uchylając go tylko dla mnie
tylko do połowy
wtedy z szacunkiem siadam obok
w ciszy słucham oddechu wibracje
wiem że twoje milczenie
nie znaczy braku uczuć
znaczy że czujesz inaczej
czesto lepiej i głębiej
gdyż powietrze przeszywasz
każdym ruchem
słowo lustrujesz w umyśle
dlatego każde równanie
ma wspólny mianownik
a jeśli chodzi o wzory chemiczne
jesteś u siebie
o świcie mierzysz sily na zamiary
tocząc walkę ze słońcem
które i tak o zmierzchu sie chowa
a ty nie musisz
bo świat choć pełen zagrożeń
jest dla nas tratwą
podczas gdy fale pełzają po morzu
wzburzone przez różnorakie bodźce
ja cię trzymam za barki tak spięte
nucąc kolejną piosenkę
tę którą mnie nauczyłeś
będąc moim mentorem
białym lwem
przy której otwierając oczy
nie umarłszy zobaczyłam anioła
swego Mehiela
a ziemia była jeszcze wilgotna
Klaudia Gasztold