nadzieja bez słów
póki dzieciństwo
nie dobiegnie końca
nie ufaj snom o wolności
o miłości która nigdy nie będzie
twoją winą
podejdź blisko
przytul się do moich słów
do bezimiennych fantazji
łzy są dowodem siły
nadziei bez słów
nie budźmy nocy
niech odpocznie przed powrotem
poranka
schowaj w sercu ostatni oddech
kęs powietrza
który da ci ból
będzie płynąć z prądem krwi
pragnęłam nauczyć się twojego języka
jestem zbyt łatwowierna
zbyt senna