Witaj Ulu
To jest wiersz o tym,
gdy stajemy przed sytuacją
zmian o 360 stopni
i nie każdego stać się na takie zmiany,
ale są tacy którzy ryzykują,
kiedyś i ja byłam w tej
sytuacji, teoretycznie
poszłam w dobrym kierunku,
a jednak dziś bym inaczej postąpiła,
ale pewnych rzeczy cofnąć się nie da,
ale to zbyt osobiste, bym miała o tym pisać
w komentarzu.
Dzięki za wgląd,
pozdrawiam, dziś wpadłam na parę chwil przed snem,
ale jestem na portalowej przerwie.
Dobrych dni, życzę.

Witaj Asiu
Tak, masz rację,
trzeba iść dalej,
ja poszłam, ale niestety
nie wszystko ułożyło się tak
jakbym chciała, a nawet pewne
rzeczy zupełnie nie.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
dziękuję za czytanie :)

No to dobrze, że odbudujesz.
Dobrego wieczoru życzę,
znów padłam ale nie na długo :))

Tak, usunąłem, ale to odbuduję :-)

Witaj Piotrku
Dziękuję za czytanie,
miło, że wpadłeś,
ocena nie jest najważniejsza,
szkoda, że nie masz 3-ch wierszy,
ale czemu? Czyżbyś je skasował?
Jeśli tak, to szkoda.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
dobrego dnia życząc.

Witaj Motylku
Czasem rzeczywiście tak trzeba,
ale jeśli się było z kimś
związanym na długi czas,
to nie da się go ot tak wymazać,
nawet, gdy następuję odcięcie się
od danej osoby, choć nie zawsze
ono definitywnie następuje,
różnie z tym bywa,
mnie np. ciężko przychodzi
palenie mostów,
ale nie twierdzę, że jest to niemożliwe,
trudne, ale nie niemożliwe.
Dziękuję za czytanie,
pozdrawiam Cię serdecznie :)

Witaj Grażynko
Myślę, że każdy zdaje się
na to, na co uważa za stosowne
w danej dla niego sytuacji,
z pewnością poważne zmiany życiowe nie
są łatwe, ale czasem konieczne,
no i tak jak piszesz czasem jest to
jeden most do spalenia,
ale to też nie znaczy, że jest to łatwe,
ale życie nie polega li tylko na braku zmian, msz...
Pozdrawiam Cię serdecznie
i życzę wszystkiego dobrego,
słusznych decyzji i pozytywnych konsekwencji,
Grażynko :)

Waldku
Raz jeszcze powiem, że to jest wiersz
o zupełnie innych historiach,
ale jeśli chodzi o te, które Ty masz na myśli,
to niestety jeśli dojdzie do najgorszych scenariuszy,
a boję się, że może dojść, to faktycznie
będzie trzeba wielu pokoleń na odbudowę.

to już widać co oni robią ... tych mostów pokolenie nie odbuduje ...

Nie wiem o jakich ich piszesz, Waldku,
to wiersz o życiu, o naszych życiowych,
osobistych wyborach,
a bywa, że przed takimi stajemy,
co nie znaczy, iż ja przed takim staję, choć
był taki czas, że przed nim stałam.
A co do strachu co będzie w innych aspektach,
to wiesz, że też mam ogromne obawy,
tym bardziej gdy łamie się prawo, a mówi o demokracji,
gdy od początku pokazuje się z kim mamy do czynienia,
a widać że z bardzo groźną opcją, bardzo szkodliwą,
ale ludzie tego nie zapomną, nigdy, tylko, że ta szkodliwość
nie była dla nas zgubna i nie tylko dla nas, ale dla wielu pokoleń, bo to niewykluczone, ale mój wiersz nie traktuje o tym, ale skoro tak go odbierasz/do czego masz prawo/ to odpisałam, co o tym myślę, choć od dawna znasz moje zdanie...
Pozdrawiam Cię serdecznie, Waldku i dziękuję za czytanie.

Witaj Iwonko
Tak, masz rację, ale najtrudniejszy
jest pierwszy krok, poza tym nie zawsze jesteśmy
pewni/ mimo pewnych przesłanek/ że ten krok jest właściwy, cóż czas wszystko weryfikuje...
Dziękuję za wgląd, pozdrawiam Cię serdecznie.

Witaj Gosiu
Dziękuję Ci pięknie za tak
rozbudowany komentarz, tak masz rację,
że droga przed siebie, a nie wstecz, a może i droga
do siebie samego, jest ważna, msz...
Co do sytuacji bez wyjścia, tak nie ma, choć
czasem są na tyle trudne, że takimi się wydają,
ale powoli wszystko może się ułożyć
i wyjście też może się znaleźć, pod warunkiem
że nie zabraknie nam wiary w siebie, bo ona jest bardzo
ważna.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
dobrego wieczoru życząc, Gosiu :)

Witaj Elu
Tak, oczywiście, że na walkę z wiatrakami
nie ma sensu, to prawda,
a ja kiedyś napisałam ten wiersz po przeczytaniu
wiersza L. Staffa, wiersza pt. "Kowal",
ale mój jest inny, no i ociera się o moje
dawne doświadczenia życiowe, przyznać to mogę.
Dziękuję za Twoją obecność, pozdrawiam Cię serdecznie
i również życzę owocnego wieczoru :)

Witaj Bożenko
Nie ma jednej recepty, to pewne,
gwarancji też nie ma na nic,
jedna gwarancja to nasze narodziny
i odchodzenie.
Pozdrawiam Cię serdecznie, dzięki za czytanie.

Witaj Jarku
Zaczęłam pisać i mnie wyrzuciło z netu,
tak, tak bywa, że wszystko kładzie się na jedną
kartę i nie jest to łatwe, kiedyś to przerabiałam,
znam to z autopsji. Co do Twojego pytania,
nie w życiu, msz nie da się blefować.
Dzięki za czytanie, pozdrawiam Cię serdecznie :)

Tak, masz rację, że życie bywa walką,
ale warto walczyć o siebie, to prawda,
być człowiekiem też warto, owszem.
Dziękuję za czytanie, pozdrawiam Cię serdecznie :)