Gdy byłem dzieckiem
obiecuję... że wam dam dychnoć od Gwary ...
mama gotowała
ja z ciekawością podglądałem
no i to z biegiem lat się przydało
czasem w pichceniu
żonkę zastąpiłem
córkom wiedzę przekazywałem
mówiłem trochę wody
ziemniaków w kostkę i przypraw
na dnie smaku szukałem
mamie Kai też pomagałem
dziś przyszedł esemes
dzięki tobie
nauczyłam się gotować
przychodziłeś pomagałeś
smakowałeś podpowiadałeś
jest to miłe zaskoczenie
które sobie bardzo cenię
to również zasługa mojej żony
mówiła idź bo Kaja
obiad na czas mieć musi
----------------------------------------------------
Za bajtla
gdy matulka warziła
jo żech filowoł
z lotami było to przidajne
czasem we pichceniu
baba żech zastympowoł
cerom rozprowiołem
kej kidnąć wody
kej doć kartofle
na krzoki i korzyni
na spodku żech smaku szukł
matulce Kai tyż żech pomogoł
dziś przyszoł esemes
dziynki ciebie
nauczyłach sie warzić
boś tyś maszkecił
a jo musiałach to pomaścić
to je miło niespodziynko
kero jo se ganc cechujem
to je tyż zasługa baby
godo mi pudź bo Kaia
obiod bez tyn czos mieć muszi
