Sen
wyglądałeś jak ucieleśnienie erotycznych marzeń
silny i męski z nonszalanckim uśmiechem
złapałeś mnie za rękę
zamigotała milionem światełek
ubranie zniknęło pod twoim spojrzeniem
a ja zaczęłam świecić
mój blask zalśnił w twoich oczach
kiedy językiem wyznaczałeś drogę
od szyi przez biust kierując się niżej
wbiłam palce w ciemne włosy
chwyciłeś mocno za nadgarstki
żebym nie mogła cię więcej dotknąć
moje dłonie płonęły pragnieniem
ciało wyginało się ulegle
ale nie zwolniłeś uścisku
uciszyłeś moje prośby pocałunkiem
to najsłodszy miód jaki miałam w ustach
bezwiednie rozchyliłam nogi
rozsypując się pod tobą
i właśnie wtedy...
zadzwonił budzik