Nakarmić kruki
hiszpańskie przysłowie
długimi dziobami rozgrzebują
sterty suchych liści, czarni
czyściciele, grabarze trucheł!
patrzę na nie przez szybę zza
firanki, straciły złowrogą moc,
złagodniały, jak na baśniowej
rycinie o rycerzach zamienionych
w ptaki widzę jak jeden z nich,
nie rycerz, a poważny osobnik
w czarnej pelerynie, dostojnnym
lekko kołyszącym chodem
rzuca orzech pod nadjeżający
samochód, to pewnie profesor
prowadzi naukowe badania,
ile pojazdów musi przejechać
by rozłupać orzech?, jest wynik
i efekt, ale jakiś młodszy jego
naukowy oponent, zręcznie chycił
rozłupany orzech i szybko się oddalił
i znowu widzę czarnoskrzydłe,
mądre ptaki! nakarmić kruki?
a po co? same się nakarmią!