schowana w przestworzach
dzień zachodzi promieniami
za górami schowana ja
już mnie nie odnajdzie
kolejny zły świt
jutro nie będzie złe
a może nie będzie mnie
gdzieś w nowym życiu
w dobrym duszy spełnieniu
pomiędzy czterema ścianami
to właśnie ja schowana
w przestworzach wraz
z gwiazdami sobie szłam
mała szara myszka
jakich wiele
w Obłoku Magellana
wokół Drogi Mlecznej
wiruję w szarości dnia
jestem i już nie ma mnie
w proch rozsypie się