Wodnik
ciągły tupot myśli
biegnących w stronę zachodu słońca
tylko po to by pokazać i uwierzyć, że ciągle
jest widoczny.
Kostiumy, gra, manipulacja
wieczny karnawał szczęścia
na pokaz, nawet przed samym sobą.
Psi krawat zawiązany na szyi
i prowadzony przez emocje, ludzi i władzę
bo musisz być kimś, stać się kimś.
Wszyscy tworzą i marzą
nad gradobiciem wizji i czynów
szkoda, że zapomnieli o tej iskrze
przed wielkim wybuchem.
Brakuje długiego tunelu zakotwiczonego w nas
który zderzy atomy ze sobą
by odszukać - ja
Musimy stać się władcami wody i powietrza
by zmyć z siebie sztuczność matrixa
a powietrzem osuszyć skrzydła
i natrafić na własne gniazdo.