Śniadanie do łóżka
ze mną jest coś nie tak
przeżyłem
siedemdziesiąt lat
lecz to mnie jeszcze nie spotkało
Z.O.Ł.Z.A.
o mnie zaczyna dbać
śniadanie do łóżka
obiad też
łyżeczką karmi
jak niemowlaka
kochanie co jest grane
należy ci się odpoczynek
w głowie zaświstał mi wieczny
nawet ujrzałem płytę
z napisem tu spoczywa
myślę sobie trzeba uciekać
bo rana mogę nie doczekać
serduszko do toalety muszę
długo się nie zastanawiałem
przez okno wyskoczyłem
w sekrecie powiem wam
to jedzenie
miało dziwny smak
a pod dom
podjechał karawan
jak zobaczy
że mnie nie ma
to dostanie zawału